Podróż po Waranasi i fotografowanie ruchu
Czyli moje nowe publikacje w magazynie “Witaj w podróży”. Zaglądnijcie do dobrych salonów prasowych.
Articles from this Tag
Czyli moje nowe publikacje w magazynie “Witaj w podróży”. Zaglądnijcie do dobrych salonów prasowych.
Zapraszam na kolejną w tym roku wyprawę z aparatem w dłoni – wyprawę do Radźasthanu!
Kiedyś, wiele lat temu… no dobrze, będę precyzyjny – w 1998 roku byłem w Indiach i udało mi się dotrzeć do Puriu, do leprozorium prowadzonego przez nieodżałowanego ojca Mariana Żelazka. To niesamowite miejsce, dające ludziom coś czego nie można kupić za żadne pieniądze – nadzieję.
A ja mogę tylko pozazdrościć, bo nie można być równocześnie twórcą i tworzywem. Co, nie?
Zawsze, gdy planuje wyjazd w moje rodzinne strony walczę z tym samym dylematem. O północy czy nad ranem. No właśnie, kiedy jechać? I niby dlaczego jest z tym taki problem?