Kuba w „erze przedfacebookowej” żyje na ulicy, ulicą. Hawana tętni energią przez cały dzień, do późnych godzin nocnych. To najbardziej niesamowite miasto Ameryki Łacińskiej o obłędną architekturą, artefaktami czasów romansu z USA, spragnione zmian i jednocześnie mocno zakorzenione w rzeczywistości, którą ciężko porównać do jakiejkolwiek innej, w innym kraju. Byłem na Kubie już dobrych kilka razy, poznałem najciekawsze zakamarki Hawany. Po trzech, kubańskich edycjach warsztatów fotografii podróżniczej zdecydowałem się zorganizować warsztaty skupione na street photo – fotografii ulicznej. I zaprosiłem do współpracy kogoś jeszcze. Zapraszamy Cię byś do nas dołączył w kwietniu 2017 roku.
Więcej informacji tutaj.